Pikantne skrzydełka uwielbia mój mąż. Najbardziej lubi z grilla, ale grill to akurat jego specjalność. Ja przygotowuję je najczęściej w piekarniku i tak też będzie dziś. Żeby było coś zdrowego do skrzydełek proponuję frytki z marchewki.. nie smażone, a pieczone więc zdrowsze i dietetyczne.
- 2 kg skrzydełek
- 6 łyżek miodu naturalnego wielokwiatowego
- 6 dużych ząbków czosnku
- sok z cytryny
- kawałek świeżego imbiru
- 4 łyżki ciemnego sosu sojowego
- 1-2 papryczki chili
- sól
Skrzydełka należy umyć i osuszyć. Dzielimy je na trzy części (w stawach), najmniejszą odrzucamy (można wykorzystać np. podczas gotowania bulionu) pozostałe solimy. Do naczynia, w którym będziemy marynować skrzydełka dodajemy miód, sos sojowy i sok z cytryny. Przez praskę przeciskamy czosnek, papryczkę drobno siekamy, imbir obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach. Wszystkie składniki dodajemy do miodu i sosu sojowego. Do marynaty dodajemy skrzydełka, dobrze mieszamy. Zamykamy szczelnie i odstawiamy do lodówki na kilka godzin (najlepiej na całą noc).
Pieczemy na kratce lub blasze na złoty kolor ok. 30-45 minut w temperaturze 180 stopni
Składniki na frytki z marchewki:
- 4-5 długie, w miarę równe marchewki
- 3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki
- oliwa z oliwek
- sól gruboziarnista
Marchewki obieramy i kroimy w słupki/frytki – zanurzamy na chwilę w zimnej wodzie i osuszamy.
Naczynie żaroodporne smarujemy oliwą, układamy w nim frytki i posypujemy solą. Zapiekamy odkryte ok. 45 minut co jakiś czas obracając w temperaturze 180 stopni.