Bieszczadzkie racuchy – tego smaku nigdy nie zapomnimy. Dość często jeździmy w Bieszczady (zakochaliśmy się w tym miejscu) i mamy tam swój ulubiony gościniec, w którym zawsze gotowała Pani Wiesia. Pyszne domowe posiłki z regionalnych, świeżych produktów i zawsze „coś” słodkiego na deser. I tak, któregoś dnia dostaliśmy drożdżowe racuchy – smakowały nieziemsko 🙂 . Po kilku latach Pani Wiesia podzieliła się przepisem i mogliśmy się cieszyć ich smakiem w domowym zaciszu! Dziś przepis przekazuję Wam. Troszeczkę zmieniony, bo w oryginale wiele składników było „na oko”.
Składniki:
- 400 g mąki wrocławskiej (ma być wrocławska i już!)
- 2 duże jajka oddzielnie żółtka i białka
- 500 ml zsiadłego mleka
- 2 łyżki cukru
- 30 g świeżych drożdży
- 160 ml mleka
- ½ łyżeczki soli
- 1 małe opakowanie cukru wanilinowego
- 2-3 łyżki masła lub olej do smażenia
Drożdże ucieramy z cukrem, dodajemy ciepłe mleko, mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Wyrośnięty zaczyn z drożdży przelewamy do wysokiej miski, dodajemy stopniowo mąkę, żółtka, sól, cukier wanilinowy i cały czas mieszając wlewamy zsiadłe mleko. Odstawiamy ciasto na ok. 10 minut.
Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę i dodajemy do ciasta. Delikatnie mieszamy.
Ja patelnię wysmarowałam masłem i smażyłam swoje racuchy jaj naleśniki. Pani Wiesia smażyła je na głębokim oleju 🙂
Wybór jak będziecie smażyć należy do Was.
Na rozgrzaną patelnię z tłuszczem, łyżką nakładamy małe porcje ciasta i smażymy z obu stron na złoty kolor.
Racuchy podajemy posypane cukrem pudrem, z ulubioną konfiturą, miodem – jak lubicie!
Ja podałam z musem jabłkowym.
Smacznego!
Joanna
Written on 2 grudnia 2014
Na połoninach nawet zwykła kanapka smakuje jak danie w restauracji z gwiazdką Michellin 🙂
Racuchy świetne ! Takie domowe
Marta
Written on 2 grudnia 2014
Zgadzam się z Tobą Joasiu, to zasługa tego pięknego miejsca i ludzi, którzy tam mieszkają 🙂