Capuns często są zwane szwajcarskimi gołąbkami. Chociaż jeśli mam być szczera to wcale nie przypominają one w smaku naszych gołąbków – tylko farsz jest zawijany tak samo chociaż tutaj owijamy w liście boćwiny, a nie kapusty. Mimo wszystko danie bardzo mi zasmakowało i będzie często gościło na naszym stole. Cały sekret tkwi w nadzieniu składającym się z mąki, jaj, mleka lub sera oraz mięsa. Koniecznie spróbujcie! #MyVictorinox
Składniki:
- ok. 15 dużych liści boćwiny
- 80 g mąki
- 1 jajko duże klasa L
- 40-50 ml mleka
- 1 szczypta mielone gałki muszkatołowej
- sól do smaku
- pieprz do smaku
- 1 cebula dymka
- 50 g surowego, wędzonego boczku
- 2 łyżki posiekanego szczypiorku
- 1 łyżka masła
Dodatkowo:
- 100 ml słodkiej śmietany 30%
- 200 ml buliony
- sól
- pieprz
- pęczek szczypiorku
- 3 plasterki szynki dojrzewającej do dekoracji
Przygotowanie:
Na patelni podsmażamy boczek pokrojony w drobną kostkę. Gdy tłuszcz się zacznie wytapiać dodajemy pokrojoną w kostkę dymkę. Podsmażamy.
W misce mieszamy mąkę z jajkiem i mlekiem, dodajemy przestudzony boczek i szczypiorek i dokładnie mieszamy. Doprawiamy solą, pieprzem i gałką muszkatołowa. Ciasto odstawiamy aż zgęstnieje.
Liście boćwiny blanszujemy (zanurzamy na chwilę w gorącej wodzie) i dokładnie osuszamy. Następnie na każdy liść nakładamy po 1 łyżce farszu i zawijamy jak nasze gołąbki.
Na patelni rozpuszczamy masło i podsmażamy Capuns z każdej strony. Śmietanę mieszamy z bulionem i zalewamy nią gołąbki. Dusimy na małym ogniu ok. 10 minut.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 60 stopni. Capuns przekładamy do żaroodpornego naczynia i podgrzewamy w piekarniku by były ciepłe.
W międzyczasie redukujemy o połowę sos, w którym dusiły się gołąbki. Gdy sos zgęstnieje poprawiamy go do smaku solą i pieprzem i dodajemy posiekany szczypiorek.
Capuns podajemy z sosem. Na wierchu układamy plasterki synki pokrojone w cienkie paseczki.
Smacznego!
Jusia
Written on 18 sierpnia 2017
Fajnie to wygląda ! Początkowo rzeczywiscie sądziłam,że jset to jakaś odmiana gołąbków.Albo ewentualnie jakieś azjatyckie danie ( niektóre wyglądają podobnie). Biorac jednak pod uwagę składniki to rzeczywiście w smaku powinny być inne.
Z kuchni szwajcarskie jeszcze nigdy niczego nie sprobowałam. Może spróbuję przyrządzić to na dniach. Szczegolnie,że botwinka już sie powoli kończy i trzeba korzystać 🙂
Kuchnia Marty
Written on 18 sierpnia 2017
Mam nadzieję że będzie smakować – nadzienie można modyfikować 🙂
Marysia
Written on 24 sierpnia 2017
Wygląda bardzo smakowicie. Ciekawy farsz. Przyznam, że szwajcarskie gołąbki zaciekawiły mnie i na pewno ich spróbuję. Podejrzewam, że mogą się nawet okazać smaczniejsze od naszych.
Fit
Written on 18 października 2017
Ten przepis znam od jakiegos czasu ale w nieco innej formie. Dzieki za ten wpis 😉