Każdy pamięta piosenkę „U Babci jest słodko, świat pachnie szarlotką..”. Ja, podobnie jak wielu z Was mogę się podpisać pod tymi słowami. Do dnia dzisiejszego moja babcia piecze najsmaczniejsze i najcudowniejsze ciasta jakie kiedykolwiek jadłam.
Zawsze z podziwem obserwowałam ją, jak krząta się po kuchni i przygotowuje smakołyki dla swoich wnucząt, a ma nas naprawdę sporo 🙂
Dla dziecka to były czary.. pyszne i słodkie czary, na które czekaliśmy z niecierpliwością.
Coś się wsypało, coś wlało.. zamieszało i po chwili w całym domu unosił się piękny zapach.. Tak, to były czary! Babcia zawsze uśmiechnięta, spokojna, nigdy się nie śpieszyła, za to dobrze wiedziała jak wywołać uśmiech na naszych twarzach i napełnić brzuszki.
Często jak wspominam te czasy stwierdzam, że teraz się tak już nie piecze i nie gotuje.. i tu nasuwa się pytanie? Jak gotowały i piekły nasze babcie?
Ostatnio w moje ręce trafił niezwykły zeszyt. Dla mnie to prawdziwy, kulinarny skarb 🙂 . Są w nim przepisy i inne ciekawostki z 1956 roku. Zeszyt jest w idealnym stanie! Znajdują się tu przepisy na słodkości (o których nawet nie słyszałam!), mięsa, zupy, kompoty itp. Jest też podział i gatunki mięs i mnóstwo porad, z których na pewno skorzystam!
A wszystko pięknie opisane!
Z zeszytu planuję korzystać, a efektami będę dzielić się z Wami!
Na początek wybrałam coś łatwego, ale muszę Wam zdradzić, że znalazłam też kilka „perełek” np. kilka różnych przepisów na zapomnianą leguminę, pieczone lub duszone gołębie, a nawet mózg wołowy na parze!
Korzystając z okazji wszystkim Babciom z okazji ich święta życzę wszystkiego co najlepsze!
A teraz obiecane pierwsze z wielu przepisów! (zachowałam oryginalną pisownię)
Przepis z rozdziału – NALEŚNIKI, BLINY I GRZYBKI
Grzybek śmietankowy
Składniki:
- 100 g masła
- 8 jaj
- 1 ½ – 2 szklanki śmietanki
- 3 łyżki cukru
- 2 ½ szklanki mąki
- cukier wymieszany z cynamonem
100 g masła ucierać w donicy dodając po jednym z 8 żółtek, wlać 2 szklanki dobrej śmietany, wsypać trochę cukru, skórki cytrynowej i mąkę wymieszać. Na ostatku dodać pianę z białek. Na obszernej patelni albo szerokim rondlu rozpuścić 2 łyżki masła, zrumienić trochę, wlać wszystko lub połowę ciasta, upiec w piecu, albo smażyć jak inne grzybki. Gdy się zarumieni przewrócić na drugą stronę i wydać, posypane cukrem i cynamonem.
MOJE UWAGI:
Z podanej porcji wychodzi naprawę sporo „grzybków”. Ja przygotowuje je z połowy. Poznałam też sekret „grzybków” – to nieziemskie i bardzo puszyste naleśniki. W trakcie smażenia unoszą się i po odwróceniu kształtem przypominają kapelusz grzybka 🙂
Przepis z rozdziału – CIASTKA SŁODKIE ROZMAITE
Ciastka kruche
Składniki:
- 4 szklanki mąki
- 400 g masła
- 400 g cukru
- 1 jajko
- 100 g migdałów (użyłam orzechów włoskich)
4 szklanki mąki zaparzyć szklanką gotującej się wody, rozmieszać dobrze, włożyć 400 g masła, 400 g miałkiego cukru, wygnieść na stolnicy, rozwałkowawszy cienko, rozłożyć na blasze wysmarowanej masłem, z lekka pokrajać w paski, posmarować jajkiem posypać siekanymi migdałami, następnie wstawić do gorącego pieca pod blachę na 15 minut.
MOJE UWAGI:
Ciasteczka piekłam w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni
Smacznego!!!
Meg
Written on 21 stycznia 2015
Zazdroszczę takie zeszytu, u mnie zachowały się pojedyncze kartki z przepisami. A placuszki pierwsza klasa :):)
Marta
Written on 22 stycznia 2015
Dla mnie to skarb, zresztą pisałam o tym w poście. Mam nadzieję, że jeszcze kilka uda mi się zdobyć 😀
gin
Written on 22 stycznia 2015
Taki zeszyt to naprawdę skarb 🙂 Już się nie mogę doczekać kolejnych postów z zeszytem w tle 🙂
Marta
Written on 22 stycznia 2015
🙂 Obiecuję, że już niedługo coś zamieszczę!
Ewka
Written on 6 sierpnia 2015
Piekny post, dziekuje. I od razu nasuwaja mi sie na mysl dwie potrawy Mojej Babci, ktore zawsze mi sie kojarza ze Swietami i z blogim dziecinstwem: ciastka „kocie oczka” i kulebiak drozdzowy z kapusty kiszonej. Babcia piekla ciastka na tydzien przed Wigilia a my, chmara dzieciakow, zawsze znajdowalismy duze pudlo i je podjadalismy.
Natomiast kulebiak kapusciany to typowa potrawa postna kuchni ze wschodnich regionow Polski.
Dzisiaj Babci juz nie ma, wiec staram sie te tradycje podtrzymac i co jak co ale „kocie oczka” u mnie na Wigilie tez sa.
A moi domownicy tez ich szukaja w zakamuflowanym pudeklu..
Marta
Written on 6 sierpnia 2015
To ja dziękuję za miły komentarz! Ja też staram się podtrzymywać tradycje :). Kulebiak jest mi znany, moje babcie pochodzą z okolic Lubelszczyzny. Natomiast ciasteczek „kocie oczka” nigdy nie jadłam i jestem bardzo ciekawa jak wyglądają. Serdecznie pozdrawiam