Barszcz czerwony to chyba najpopularniejsze danie kojarzące się głównie ze świętami Bożego Narodzenia. U mnie w domu barszcz czerwony przygotowuję dość często. Podaje go jako dodatek do krokietów, czy bułeczek lub pasztecików z nadzieniem mięsnym. Gorąco polecam – taki barszczyk idealnie rozgrzewa i doskonale smakuje w jesienne wieczory.
Składniki:
- 1 kg czerwonych buraków
- 1 pęczek włoszczyzny (marchew, pietruszka, seler)
- 2-3 łyżki suszonych grzybów
- 2 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- 2-3 ziarna jałowca
- 4-5 ząbki czosnku
- majeranek
- tymianek
- 1 cebula
- sól
- pieprz
- cukier
- sok z cytryny
Buraki obieramy i ścieramy na tarce o dużych oczkach, przekładamy do garnka, dodajemy obraną włoszczyzną, 3 ząbki czosnku pokrojone w plasterki, liście laurowe, ziele angielskie i jałowiec. Zalewamy ok. 1 ½ litra wody. Do buraków dodajemy opaloną palnikiem cebulę i wypłukane suszone grzyby. Gotujemy wywar na wolnym ogniu aż warzywa będą miękkie. Pod koniec gotowanie dodajemy przeciśnięty przez praskę pozostały czosnek, tymianek i majeranek (po ok. 1 łyżce) oraz doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ewentualnie cukrem i sokiem z cytryny.
Gotujemy jeszcze kilka minut po czym przecedzamy.