Wszyscy miłośnicy szpinaku i naleśników pokochają ten obiad! Jest bardzo prosty w przygotowaniu i niezwykle smaczny. Naleśniki ze szpinakiem i ricottą zapiekane w sosie pomidorowym i mozzarelli to idealne połączenie! Palce lizać 🙂
Składniki na naleśniki:
- 130 g mąki tortowej
- 2 jajka
- 220 ml mleka
- 165 ml wody gazowanej
- 3 łyżki oleju
- ½ łyżeczki soli
- 3 łyżki oleju
Składniki na nadzienie:
- 400-500 g mrożonego szpinaku (całe liście)
- 2 cebule
- 2-3 ząbki czosnku
- 4 suszone pomidory
- 200 g ricotty
- 1 łyżka oleju
- 1 łyżka masła
- sól
- pieprz
Sos pomidorowy:
- 1 puszka pomidorów (400 g)
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę
- sól
- pieprz
- 1 szczypta cukru
- suszona bazylia
- suszone oregano
- 1 łyżka oleju
Dodatkowo:
- 100-150 g mozzarelli
Przygotowanie naleśników:
Wszystkie składniki na naleśniki miksujemy na gładkie ciasto. Jeśli do ciasta dodaliśmy olej lub masło to naleśniki smażymy z obu stron na mocno rozgrzanej patelni z cienkim dnem bez dodatku tłuszczu.
Przygotowanie farszu:
Na patelni rozgrzewamy olej i masło, dodajemy cebulę pokrojoną w drobną kostkę i podsmażamy kilka minut. Następnie dodajemy szpinak, zmniejszamy temperaturę smażenia (szpinak powinien się dusić) co jakiś czas mieszając czekamy aż odparuje cała woda. Po tym czasie dodajemy czosnek przeciśnięty przez praskę, suszone pomidory pokrojone w kostkę oraz ser ricotta. Całość chwilę podsmażamy, doprawiam do smaku solą i pieprzem.
Przygotowanie sosu pomidorowego:
Cebulę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na łyżce oleju. Dodajemy pomidory z puszki i czosnek przeciśnięty przez praskę. Chwilę dusimy aż odparuje płyn. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i cukrem oraz ziołami. Sos miksujemy.
Naleśniki faszerujemy/smarujemy nadzieniem, zwijamy w rulon i układamy w natłuszczonym naczyniu żaroodpornym jeden obok drugiego. Całość polewamy sosem pomidorowym i posypujemy startą mozzarellą.
Zapiekamy przez ok. 20 minut w piekarniku nagrzanym do temperatury 190 stopni.
Smacznego!
I LOVE LIVE
Written on 22 lutego 2017
Świetny przepis, muszę wypróbować koniecznie 🙂