Jak zobaczyłam, że rabarbar w ogródku już nadaję się do spożycia, to od razu wiedziałam, że na podwieczorek upiekę drożdżówki z rabarbarem i migdałami. Pyszne, mięciutkie i delikatne bułeczki uświadomiły mi, że wiosna jest już w pełni, a ja do woli mogę piec i delektować się słodkościami z rabarbarem w roli głównej!
Składniki na ciasto:
- 8 g świeżych drożdży
- 1 łyżeczka cukru
- 70 ml ciepłego mleka
- 13 g miękkiego masła
- 15 g cukru
- ½ łyżeczki soli
- 1 jajko
- 140 g mąki pszennej typ 500
Składniki na nadzienie:
- ok. 300 g rabarbaru
- 80 g cukru
- opcjonalnie 2-3 łyżki dżemu truskawkowego
Dodatkowo:
- ½ szklanki mąki
- 1 jajko roztrzepane do posmarowania bułek
- 3 łyżki płatków migdałowych
- 1 łyżeczka oliwy
Przygotowanie ciasta:
W małej miseczce ucieramy drożdże z cukrem, dodajemy połowę ciepłego mleka i zostawiamy na 10-15 minut. Gdy roztwór będzie gotowy, na powierzchni pojawią się pęcherzyki. W drugiej misce łączymy pozostałe mleko z cukrem i masłem, dodajemy jajko i mąkę (mąkę koniecznie trzeba przesiać!) z solą. Na koniec wlewamy drożdże. Drewnianą łyżką ucieramy/mieszamy składniki aż się połączą i powstanie gęste ciasto.
Ciasto przekładamy na posypany mąką blat i wyrabiamy przez ok. 10 minut – powinno być gładkie i elastyczne. Przekładamy je do posmarowanej oliwą miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 1 godzinę – ciasto powinno podwoić swoją objętość.
Przygotowanie nadzienia:
Rabarbar myjemy, kroimy w 1 cm kawałki, zasypujemy cukrem i odstawiamy na kilka minut. Następnie smażymy rabarbar na patelni z grubym dnem, od czasu do czasu mieszając, aż uzyskamy gęstą konfiturę. Jeśli chcecie to do rabarbaru pod koniec smażenia można dodać 2-3 łyżki dżemu truskawkowego. Usmażony rabarbar odstawiamy żeby przestygł.
Jak już nasze ciasto pięknie wyrosło delikatnie wciskamy je ręką (ciasto musi odgazować), przekładamy na posypany mąką blat i wyrabiamy kilka minut. Ciasto dzielimy na 6 równych części, z których formujemy okrągłe placuszki. Na środku każdego placka kładziemy 1 łyżkę nadzienia i zlepiamy brzegi, formując okrągłe bułeczki. Bułeczki układamy na wyłożonej papierem do pieczenia blasze (najlepiej takiej dużej z pieca) w odstępach ok. 3 cm od siebie. Przykrywamy czystą ściereczką i odstawiamy na 30-40 minut do wyrośnięcia.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180-190 stopni. Wyrośnięte bułeczki smarujemy roztrzepanym jajkiem i posypujemy płatkami migdałowymi. Pieczemy ok. 25 minut.
Studzimy na kratce.