Kopytka najbardziej lubię podsmażane na masełku, rumiane, chrupiące.. okraszone cebulką lub skwarkami! Ale kopytka są również doskonałym dodatkiem do wszelakich sosów czy gulaszu. Myślę, że nie muszę nikogo namawiać na te ziemniaczane kluseczki.
Składniki:
- 1 kg ziemniaków (najlepiej sypkich, mącznych)
- 200 g mąki pszennej + mąka do podsypywania
- 1 duże jajko roztrzepane widelcem
- 1 łyżka soli
Przygotowanie:
Ziemniaki myjemy i gotujemy do miękkości w mundurkach. Odcedzamy i obieramy ze skórki póki są gorące. Przeciskamy przez praskę lub mielimy w maszynce do mięsa. Do jeszcze ciepłych ziemniaków dodajemy przesianą mąkę i sól, robimy dołek i wlewamy do niego roztrzepane jajko. Zagniatamy ciasto. Ważne aby zrobić to szybko i dość niedbale – długie wyrabianie ciasta sprawi, że będzie ono bardzo miękkie. Gotowe ciasto dzielimy na mniejsze kawałki. Z każdego kawałka formujemy wałek grubości małego palca. Podsypujemy go mąką i kroimy w poprzek na kawałki – kopytka.
Kopyta przykrywamy ściereczką i odkładamy na bok.
W garnku gotujemy wodę, dodajemy łyżkę soli. Gdy woda zacznie wrzeć partiami gotujemy kopytka (około 1 minuty od momentu wypłynięcia).
Wyławiamy łyżką cedzakową.
Kopytka doskonale smakują jako dodatek do gulaszu, różnego rodzaju sosu lub po prostu same.
Ja najbardziej lubię kopytka odsmażane na masełku i okraszone podsmażoną cebulką!
slopes
Written on 20 listopada 2015
Oj, Twoje kopytka wyglądają idealnie! Moje niestety nie zawsze są takie udane, może jak zmienię przepis to będą takie cudne:D:) I nie będą się rozlatywać. Myślisz, że to wina ziemniaków?
Marta
Written on 20 listopada 2015
Niestety ziemniaki to podstawa.. Moje kopytka też nie zawsze wyglądały tak „idealnie”. Trzymam kciuki żeby następnym razem się nie rozlatywały. Pozdrawiam